Jest mi niezmiernie miło, że moja marszczona bombeczka (marszczuch) przypadła Wam do gustu.
Sam pomysł zrobienia bombki z pofalowanej wstążki nie jest mój. Kiedyś, kiedyś natknęłam się na taką bombkę w internecie. Jednakże autorka, mimo wielu próśb swoich obserwatorek, nie zamieściła instrukcji.
Szukając pomysłu na wyzwanie u Danutki przypomniała mi się właśnie ta bombka. Moja oczywiście jest zrobiona całkiem inną techniką, ale nie ukrywam, że to właśnie tamta bombka była dla mnie inspiracją.
Zdjęcia niestety znowu nie są takie jakbym chciała. Zapomniałam, że fotografowanie błyszczących materiałów nie zawsze wychodzi tak jakby się chciało. Mam nadzieje, że mi to wybaczycie.
Dobra tyle gadania, czas na krótki kursik.
Potrzebne nam będą:
- mała bombka styropianowa
- wstążka (dość długa - na najmniejszą kulę styropianową zużyłam 3m wstążki)
- igła z nitką zbliżoną kolorystycznie do wstążki
- klej magic lub szpilki
- zawieszka
Zaczynamy:
Wstążkę fastrygujemy wzdłuż, przez środek. Nie robimy tego bardzo dokładnie bo wszelkie niedoskonałości fastrygi sprawiają, że po zmarszczeniu wstążka ma ciekawsze i nieregularne fale.
Wstążkę marszczymy i dopinamy szpilkami lub doklejamy klejem na czubku bombki. Następnie wstążkę upinamy / doklejamy na około bombki dość ściśle tak aby nie było widać styropianu.
W miarę potrzeby wstążkę marszczymy mocniej lub delikatniej, tak aby ładnie nam się fale układały i żeby jak najmniej było widać fastrygę. Falbanki mogą nachodzić jedna na drugą.
Jak już owiniemy całą bombkę wystarczy jeszcze tylko popoprawiać falbanki i zamocować zawieszkę.
Bombka mimo iż robiona jest na małej kuli wcale taka mała nie wychodzi. Umarszczona wstążka znacząco zwiększa objętość bombki. Poniżej przykład kuli styropianowej i zrobionych na jej bazie bombek.
I jeszcze fotki gotowych bombek.
Mam nadzieję, że kurs jest czytelny i się Wam przyda.
Jeżeli wykonacie bombki na podstawie mojego kursu będzie mi niezmiernie miło jeżeli zamieścicie link do mojego bloga oraz podzielicie się ze mną zdjęciami swoich dzieł.
Pozdrawiam
Ulka
Zdecydowanie jestem na TAK. Świetna bombka i świetny kursik , juz trafiła do folderu DO ZROBIENIA . W tym roku raczej juz nie zdąże no chyba że w trakcie świat , najwyżej dowieszę bombke do choinki po swietach :-)
OdpowiedzUsuńDziekuję za odwiedziny u mnie i pozdrawiam serdecznie
Witam, dziękuję za odwiedziny u mnie :) robisz tyle ślicznych różności,a ten kursik na bombkę jest super :) Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że się podzieliłaś tak dobrze i czytelnie zrobionym kursem :) Naprawdę, wyglądały na bardziej skomplikowane :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne, takie bombeczki robiłam na zajeciach w tamtym roku z dzieciakami-bo to chyba najprostsza metoda, prosta ale jakże efektowna!!!
OdpowiedzUsuńsuper!!!!